poniedziałek, 2 stycznia 2017

03: „Od jutra wszystko się zacznie” :03

- GRYFFINDOR!- Krzyknęła nagle Tiara sprawiając, że zamarłam na miejscu.
- Naomi to nie siła czy krew decydują o tym jakimi jesteśmy ludźmi. Tylko nasze czyny, dojrzałe decyzje czy poświęcenie ukazuje to kim tak naprawdę jesteśmy.- Powiedziała Tiara. Miałam wrażenie ze uśmiechnęła się do mnie. Zdjęłam ja i pobiegłam do wiwatującego stołu. Zajęłam swoje miejsce siadając tuż obok Hermiony i Neville.
Czułam na sercu ulgę gdy moje pragnienie zostało spełnione
- Witaj Naomi w Gryfindorze.- Powiedział jeden z bliźniaków. Zerknęłam na niego delikatnie kiwając twierdząco głową.
- Jestem Fred.- Przedstawił się po czym pokazał na opierającego się o jego ramię brata.- To natomiast jest George. – Dodał. Na mojej twarzy zagościł delikatny uśmiech.
- No a teraz opowiadaj. – Powiedział George z szerokim uśmiechem na twarzy. Spojrzałam ciekawa w ich stronę. Zamilkłam na chwilę zastanawiając się.
- O czym mam mówić?- Powiedziałam spoglądając na nich. Ceremonia przedziału dobiegła końca. Harry Potter trafił tak samo jak ja oraz jego wierny przyjaciel Ron do Gryffindru.
- Może zaczniecie?- Powiedziałam spoglądając w ich kierunku.
- No dobrze jak już wiesz jestem George. Weslay George a to mój bliźniak Fred. Oprócz tego tutaj nie tak przystojnego chłopaka jak ja. Mam jeszcze jedną siostrę oraz czwórkę braci. Trójkę poznasz. Ron jest jednym z nich.- Powiedział George pokazując na rudzielca siedzącego obok Harry’ego. – Natomiast o ten tam to jest Percy. Jest Prefektem. – Powiedział z uśmiechem. – Nasza mama zajmuje się domem oraz pilnuje aktualnie Ginny tak na imię ma nasza siostra. Mam trzynaście lat i zacząłem trzeci rok. Drużynowy pałkarz. – Mówił dalej z uśmiechem na twarzy. – Dusza towarzystwa. Jeśli chcesz zerwać się zajęć z chęcią pomożemy.
- George nawet się nie waż.- Powiedział Percy. Chłopak jedynie się zaśmiał spoglądając na nas.
- Ojciec pracuje w Ministerstwie Magii.- Powiedział zastanawiając się dalej.
- Teraz ty powiedz tak samo jak ja.- Dodał z uśmiechem na twarzy. Spojrzałam na ziemię przełykając ślinę.
- Miło mi jestem Naomi. McGarden Naomi. Nie mam rodzeństwa. Mam jedenaście lat i dziś zaczęłam pierwszy rok. – Powiedziałam co sprawiło, że się zaśmiali. Hermiona jak i Nevil przyglądali się nam słuchając uważnie. – Mój ojciec… Eh… Nie wiem co się z nim dzieje. Mało co mnie on obchodzi. Nie uważam go za ojca. Podobno nie żyje. Natomiast moja mama zmarła gdy miałam pięć lat. Mieszkam w piekle.- Powiedziałam widząc zdziwione spojrzenia. Uśmiechnęłam się blado.
- W piekle?- Zapytał Percy zaciekawiony. Zresztą jak inni. Westchnęłam i pokazałam za siebie.
- Tak w piekle. – Powiedziałam spoglądając na Malfoy’a ciekawa czy słyszy naszą rozmowę. Uśmiechnęłam się przeciągając.
- W jakim znaczeniu?
- Malfoy.- Powiedziała Hermiona przytaknęłam widząc reakcję bliźniaków. Zamknęłam na chwilę oczy oddychając ciężej. Po czym wzięłam jedno ze skrzydełek. Byłam tak zajęta rozmową, że nawet nie zauważyłam jak jedzenie się pojawia.
- Tak właśnie. Zalegam w jednych z pokojów u Malfoy’a- Powiedziałam zerknęłam na nich. Wzruszając ramionami.
 – Nie pytano mnie o zdanie teraz w końcu po sześciu latach uwolnię się na dziesięć długich miesięcy.
- Teraz rozumiem czemu się tak ucieszyłaś, że trafiłaś właśnie tutaj.- Oznajmił Fred. Przytaknęłam delikatnie głową.
- Jestem godny podziwu, że przetrwałaś tyle.- Dodał George. Czochrając moje włosy robiąc na nich straszną szopę. Zaśmiałam się jedynie.
- Też jestem zdziwiona.- Powiedziałam śmiejąc się delikatnie.
- Witam. Miło mi cię poznać Naomi. Jestem Evelain Ezra. – Powiedziała dziewczyna podchodząc bliżej by móc się przywitać. Co jakiś czas spoglądała w stronę Fred’a. Uścisnęłam jej dłoń z uśmiechem na twarzy.
Ezra była dziewczyną średniego wzrostu. Jak na swój wiek dobrze zbudowana, szczupła. Miała brązowe, lokowane włosy. O zielonych oczach. Na sobie miała szatę z naszytym herbem naszego domu.
- Miło mi cię poznać. – Powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
- Jak zwykle uprzejma.- Uśmiechnął się Fred. Co sprawiło, że Ezra oblała się czerwonymi rumieńcami. Kiwnęłam głową nakładając sobie pudding waniliowy spokojnie jedząc tym razem to ja przysłuchiwałam się innym pierwszoklasistom w końcu będziemy w jednej klacie. Chłopak siedzący naprzeciwko Nevill’a nazywał się Finnigan, ale imienia jeszcze nie zapamiętałam. Miał czarne włosy jak i oczy. Dość radosny.
- Jestem pół na pół. Matka Czarownica, ojciec mugol.- Powiedział Finnigan. Wzięłam powoli bułkę jedząc w milczeniu spoglądając na stół nauczycielski. Ciekawa, kto czego nauczał.
- Moi rodzice to mugole.- Powiedziała Hermiona spoglądając na Finnigan’a. Uśmiechnęłam się delikatnie.
- A kim byli twoi rodzice?- Zapytał się George spoglądając na mnie.
- Z tego co wiem to oboje czarodzieje.- Powiedziałam spoglądając na niego przełykając ciężko bułkę. 
- A wasi rodzice?
- Oboje czarodzieje.- Odpowiedział Fred z uśmiechem na twarzy. Odgarnęłam spokojnie włosy z twarzy spoglądając na nich.  Kolacja przebiegała mi dość przyjemnie. Słuchałam opowieści innych. Głównie o wynalazkach bliźniaków. Byli dość pomysłowi. Najbardziej narazili się woźnemu. Ostrzegli mnie przed swoim bratem Percy’m. Podobno nie znosił łamania zasad i był surowy tym bardziej dla rodziny. Kiwałam jedynie głową. Odczuwałam zmęczenie mimo tego nie chciało mi się spać. Opowiadali o szkolnej drużynie.
 Po tym jak najadłam się do syta odłożyłam widelec spoglądając na stół ślizgonów. Oczywiście niektóre oczy były wbite w moje plecy. Draco oczywiście też. Jego spojrzenie jakby mogło zabić leżałabym martwa. Wzruszyłam jedynie ramionami i napiłam się soku z dyni.
Pod koniec kolacji Dambledor- Dyrektor szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Staruszek o siwych długich włosach z resztą jak i brodzie oraz wąsach. Miał na sobie błękitne szaty a na nosie pół okrągłe okulary. Wstał i ogłosił, że uczta powitalna dobiegła końca i każdy uczeń uda się do odpowiedniego dormitorium za prefektami. Wstałam, po czym podeszłam do starszego z braci Wesley- Percy’ego. Gdy upewnił się, że każdy pierwszoroczniak jest przy nim ruszył do wyjścia z wielkiej Sali. Idąc po schodach tłumaczył co nieco.
- Musicie pamiętać o schodach. Lubią robić psikusy.- Powiedział pokazując na zmieniające się schody. Odkłaniałam się każdej postaci z obrazów, która aktualnie się skłoniła.
- Witam w Hogwardzie.- Usłyszałam męski głos dobiegając z portretu jakiegoś staruszka. Podniosłam delikatnie wzrok spoglądając na zmieniając się schody.
Będzie z nimi problem.
Pomyślałam. Przeczuwałam, że nie raz zrobią mi psikus i zmienią się.
- Dziękuje.- Odpowiedziałam portretowi.
- Pierwszoroczna? Nie widziałem cię wcześniej.- Zapytał. Zatrzymałam się. Spoglądając na portret z uśmiechem na twarzy.
- Tak to prawda jestem pierwszoroczniakiem.- Odpowiedziałam na jego pytanie.
- Naomi nie zatrzymuj się. – Usłyszałam głos Percy’ego po czym skłoniłam się i podbiegłam do niego. Hermiona spojrzałam na mnie karcąco. Uśmiechnęłam się blado. Opuściłam wzrok kierując tym danym na kamienne schody.
- Ta kobieta to gruba dama.- Powiedział Percy po kilkunasto minutowym spacerze. Podniosłam wzrok na dość grubą kobietę. Miała brązowe włosy jakby lokowane. Na głowie miała wianek z kwiatów. Na sobie miała zieloną suknie i siedziała na kamieniu. Obok drzewa.
- Pierwszo roczni zapamiętajcie ją dokładnie.- Dodał po chwili rozglądając się po nas.
Dobrze pamiętać o grubej damie, ale dlaczego?
Pomyślałam kiwając twierdząco głową spoglądając na obraz przedstawiający grubą damę. Spojrzałam w naszym kierunku po czym przemówiła poważnym tonem.
- Hasło.
- Caput Drakonis.- Powiedział Percy natomiast gruba dama otworzyła przejście znajdujące się za jej obrazem. Otworzyłam szerzej buzie. Nie tylko ja zresztą spoglądając w otwór.
- No dalej. Idziemy. – Ponaglał Percy spoglądając na nas. Weszłam do dość dużego pomieszczenia.
Pokój wspólny był okrągłym, przytulnym pomieszczeniem. Miał pomalowane na czerwono ściany oraz dodatkowo pokrywały je czerwone gobeliny.. W pokoju znajdowało się wiele stolików, oraz miękkich foteli, gdzie uczniowie mogli spokojnie usiąść i rozmawiać ze sobą. Oraz odrabiać prace domowe.  W kominku płonąć ogień. Uśmiechałam się na widok płomieni. W pokoju znajdowała się także tablica ogłoszeń. Aktualnie pusta.
- A wiec dormitorium chłopców znajduje się po lewej stronie. Natomiast dziewcząt po prawej stronie.  Plany lekcji zostaną rozdane na śniadaniu.- Powiedział prefekt pokazują każdą stronę.
- Wasze rzeczy zostały już tam zaniesione. Miłej nocy. Jeśli będziecie mieć jakieś pytania. Proszę się nie wahać odpowiem na każde pytanie. – Dodał wchodząc powoli za chłopakami. Natomiast ja udałam się za Hermiona w kierunku drugiego. Pożegnałam się jeszcze z Nevill’a i znikłam wejściu do korytarza. Przedzierając się obok zamkniętych drzwi gdzie widniały tabliczki z imieniem i nazwiskiem lokatorów. Zatrzymałam się dopiero przy drzwiach gdzie znajdowało się moje imię powoli je otworzyłam i weszłam do pokoju gdzie znajdowało się pięć łóżek z kotarami oczywiście koloru czerwonego. Udałam się do łóżka stojącego przy oknie i usiadłam na nim. Pościel w dotyku była Aksamitna. Podeszłam do swojego kufra i wygrzebałam piżamę by móc się przebrać. Zamknęłam oczy gdy przez drzwi weszła Hermiona zajmując swoje łóżko oraz trzy inne dziewczynki.
Położyłam się na łóżku zamyślona. Od jutra miały zacząć się prawdziwe zajęcia. Jestem tak podekscytowana, że wątpiłam bym mogła zmrużyć oczy.
Tak jak przypuszczałam pierwszą osobą jaka odpadła była Hermiona mówiąc, że musi się wyspać przed jutrzejszymi naukami. Po chwili zasnęły trzy inne dziewczyny. Natomiast ja wpatrywałam się na sufit.
10… 20….40….60…1,30….2,00

Aż w końcu udało mi się zasnąć. Delikatnie zwinęłam róg pościeli i podłożyłam go pod głowę. Śniąc ze spokojem. 


Tytuł opowiadania: „Inside the Hogward you can find my world ”

Tytuł rozdziału:, 03: „Od jutra wszystko się zacznie” :03,”

Ilość stron: 4

7 komentarzy:

  1. Podoba mi się jak rozwija się ta historia rozmowa Naomi z Bliźniakami i trafienie do Grifindoru.
    Oraz to jak szczegółowo opisujesz szkołę to takie wciągające...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za komentarz cieszy mnie to że jednak jest ktoś komu się podoba to co piszę :)

      Usuń
  2. Cześć, Ariso!
    Zacznę trochę od strony technicznej: bardzo brakuje Ci w tym tekście przecinków. :c No i niepoprawnie zapisujesz dialogi... Polecam poczytać o tym tutaj: http://www.artefakty.pl/jak-poprawnie-zapisywac-dialogi-w-opowiadaniu/ a o różnicy między dywizem, półpauzą i pauzą tutaj: http://www.ekorekta24.pl/myslnik-pauza-polpauza-i-dywiz-lacznik-czym-sie-roznia-i-jak-je-stosowac/
    Poza tym polecam również poczytać o poprawnym zapisie imion i nazwisk w serii Harry Potter: http://www.prorok.pl/fikcja/art-596,0.html
    Kolejna sprawa: rozdziały na blogu powinno się justować (tak jak w książce, tekst jest wyrównany do prawej i do lewej jednocześnie).
    Może współpraca z betą pomogłaby Ci z poprawnością tekstu? Polecam stronkę: http://betowanie.blgospot.com Osoby tam pomagają piszącym i sprawdzają tekst (robią korektę błędów) przed wrzucaniem rozdziału na bloga. Mega fajna sprawa!

    Teraz przejdę do treści:
    Fajnie, że wprowadzasz do świata HP nową postać! Ciekawie zapowiada się to, że zakumplowała się z bliźniakami. :) Zastanawia mnie tylko jedna rzecz - skoro to przydział również Harry'ego i Rona, skąd Naomi wie, że Ron jest wiernym przyjacielem Harry'ego? Przecież Harry i Ron dopiero co się poznali.
    Naomi mama nie żyje, a ona żyje w piekle? Ho, ho, ho, bohaterka z ostrą przeszłością! Tylko zastanawia mnie, jak ona może liczyć na to, że Malfoy ją słyszy przez długość całej Wielkiej Sali? Przecież stół Gryffindoru i Slytherinu są od siebie oddzielone jeszcze stołami Hufflepuffu i Ravenclawu. :D Musiałby mieć superczuły słuch. :D Ha, ha, ha! ;D
    Fajnie, że bliźniacy ją tak wciągnęli w rozmowę i poopowiadali jej o swoich dowcipach i wynalazkach. Typowi bliźniacy. :)
    No, no, ciekawe, co tam przyszykujesz Naomi w następnych rozdziałach.
    Pozdrawiam ciepło,
    mózg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz. Bardzo mnie uszczęśliwił :)
      Z chęcią przeczytam owe strony jakie mi poleciłaś. Co do reszty postaram się poprawić nie jestem pewna co do bety więc narazie nie będę jej wprowadzać. Ale dziękuje.

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że historia ciekawie się zapowiada i mam nadzieję, że fajnie dalej się rozwinie. Nowi bohaterowie w HP zawsze są ryzykowani, ale moim zdaniem to świetny pomysł - nadają świeżości uwielbianej przez nas całej serii HP i ukazują historię w całkowicie inny sposób, a dzięki temu można też popracować nad samymi głównymi bohaterami! Pozdrawiam i czekam na następny rozdział!
    Przy okazji zapraszam do mnie na nowy! http://meadowes-black.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ucieszył mnie twój komentarz. Cieszę się że udało mi się znaleść drobne grono czytelników.

      Usuń
  4. Hejka! :)
    I czytam dalej. :)
    Z niewiadomych przyczyn ten rozdział jak na razie podobał mi się najbardziej. :) Taki bardziej lekki mi się wydaje. :)
    Uwielbiam bliźniaków! :D Oni zawsze tacy pocieszni. xD
    Naomi świetnie określiła dom Malfoy'ów - Piekło. xD Uwielbiam jej porównania. :D
    Kurczę, nie wiem, co jeszcze napisać, więc to chyba wszystko. :P
    Pozdrawiam i weny życzę! :)

    OdpowiedzUsuń